Systemy alarmowe – geneza

Jest cieplutki, letni wieczór. Kalendarzowo prawie jesień, ale przyklejając się z przepocenia do fotela przypominasz sobie, że coś się w tym świecie pochrzaniło. Oglądasz w dodatkowo opłaconym kanale film klasy B i powoli godzisz się z myślą, że ten dzień już się skończył. Pełen typowego polskiego optymizmu, udajesz się na spotkanie z poduszką i zapadasz w ...